I to wcale nie chodzi o poziom wody w Wiśle. Ale oczywiście o… jedzenie!
Ewa Żechowska razem z mężem Robertem od grubo ponad 20 lat prowadzą kultową dla wielu Chatę Wędrowca w Wetlinie. Pani Ewa gromadzi każde wydanie Żółtego Przewodnika „Gault&Millau”, na półce ma już ich cztery i w każdym z nich znajduje się krótka recenzja ich restauracji. Taką średnią mają tylko oni, jako jedyny obiekt gastronomiczny z Podkarpackiego.
Obecny w 12 krajach przewodnik, jest drugim po Czerwonym Michelin przewodniku gastronomicznym, który porządkuje rynek restauracyjny w Polsce. W tegorocznej edycji jest opisanych 580 przybytków kulinarnych w kraju (w pierwszym wydaniu na 2015 r. było 250), z czego tylko/aż sześć z Podkarpackiego. W roku ubiegłym było ich cztery, więc wzrost jest znaczny, bo aż o… 50%.
Chata Wędrowca w Wetlinie chwalona jest za Naleśnik Gigant z Jagodami i za „wybitną jagnięcinę z pieca”. Po raz kolejny swoją stronicę w tym bedekerze ma także Karczma Pod Semaforem w Bachórzu – instruktorów ją sprawdzających urzekły „gołąbki z doskonale doprawionym farszem, który wypełnia po brzegi pieczone w piecu kapuściane pakuneczki”.
Nowością jest pojawienie się po raz pierwszy Restauracja Naftaya mającej swoją siedzibę w Hotel Nafta Krosno. Tu z kolei podkreślano walory „menu opartego w dużej mierze na lokalnych produktach i tradycjach kuchni podkarpackiej”. Uznanie zdobyły kacze wątróbki, łopatka jagnięca i… wina z podkarpackich winnic.
Wszystkie te trzy obiekty znajdują się na Szlaku Kulinarnym Podkarpackie Smaki. Dodatkowo wyróżniono po raz kolejny Restaurację Magnolia w Dworze Kombornia, Karczmę Stary Lwów we wsi Krasna oraz – po raz pierwszy w przewodniku – Restaurację Manuka z Mielca. Gratulacje!