Aktualności

Smak szarlotkowych emocji

  • 02-10-2017

W jesiennych klimatach, wśród dyni, jabłek, orzechów i jarzębiny, wspomagany ciepłymi promieniami słońca, roztaczał przeuroczy aromat cynamonu Trzeci Festiwal Szarlotki w Siedlisku „Janczar” w Pstrągowej. Koła Gospodyń Wiejskich, osoby indywidualne i organizacje pozarządowe, z wielkim zaangażowaniem walczyły o tytuł Podkarpackiego Mistrza Szarlotki. Zwycięski specjał znajdzie się w weekendowym menu Karczmy - przez cały rok, z podaniem imienia i nazwiska autora.

 

Bogactwo przepięknie udekorowanych stołów, efektowna ekspozycja konkursowych wypieków, przyprawiała o zawrót głowy. Pomysłowość i kreatywność autorów nie znały granic. Niektórzy tak się zagalopowali, że zapomnieli w dziele tworzenia o definicji klasycznej szarlotki. Niestety, przekombinowanie i uczynienie z niej niemalże tortu (kilkuwarstwowego), wykluczało na starcie z rywalizacji o zaszczytne trofeum. Wszakże, przypomnijmy – szarlotka to wyrób cukierniczy pochodzący z Francji, składający się z półkruchego lub kruchego ciasta, oraz owoców. Z dodatkiem przypraw korzennych oraz rodzynek. Tyle. Nie ma w nim miejsca na masy budyniowe, serowe itp. I właśnie takie klasyczne jabłeczniki były przez jury najwyżej punktowane. A także estetyka podania i wykorzystanie składników. Wysoko oceniane było też wykorzystanie naturalnych składników oraz oryginalne, chwytliwe hasło reklamowe. Ale podstawą oceny była prawdziwa, rzetelnie upieczona szarlotka.

 

Wybór pierwszej lokaty nie nastręczył żadnych trudności – u wszystkich jurorów najwięcej punktów otrzymała „Szarlotka Babci Ani”; fenomenalna kruchość ciasta, idealna słodkość i doprawienie jabłek, jednym słowem – niebiański smak, creme de la creme! Tak samo smakowała przepyszna szarlotka mojej babci Hani, którą delektowałam się będąc u niej na wakacjach. Brawo Stowarzyszenie Gospodyń Wiejskich Gminy Trzebownisko, to właśnie Wy będziecie dzierżyć przez następny rok tytuł Podkarpackiego Mistrza Szarlotki.

Kolejne zaszczytne miejsca zajęły „Szarlotka Baby Jagi” z Godowej i „Szarlotka z wanilią” z Bystrzycy. Uwagę jury zwróciły też indywidualne osoby, które przywiozły na konkurs swoje jabłeczniki o nazwie „Och Rene!” i „Odlotowe jabłko”. Mnie osobiście zainspirowała Pani Edyta z Iwierzyc, która upiekła nowatorską, „zdrową” szarlotkę; słodzoną jedynie daktylami, przyprawioną obficie goździkami i cynamonem.

Na imprezie pojawiło się też sporo nieszarlotkowych ciast, jak marchewkowiec, serniki, babeczki czy drożdżówki z przeróżnym nadzieniem. Duże zainteresowanie wzbudził intensywnie zielony „szpinakowiec”, przełożony delikatnym kremem. Czyżby zapowiedź nowego trendu? Obecność wyraźnie zaznaczył sztandarowy wypiek Podkarpacia – proziak. Smakował wybornie posmarowany swojskim smalczykiem bądź domową konfiturą.

Tej nadzwyczaj udanej imprezie towarzyszyły kiermasz rękodzieła i występy kapel ludowych. Nie zapominajmy o jej najważniejszym celu – promowaniu podkarpackiej szarlotki, która jest wpisana na Listę Produktów Tradycyjnych Ministerstwa Rolnictwa. Chociaż koło nas jest coraz więcej wymyślnych, bez wątpienia znakomitych ciast, to smak tradycyjnej szarlotki jest jedyny w swoim rodzaju, niepowtarzalny. Dobrze, że impreza taka jak ta, nie pozwoli zapomnieć jej nieskomplikowanego, klasycznego przepisu. Organizatorzy i właściciele Siedliska już teraz zapraszają za rok na kolejną, IV edycję Festiwalu.

Anna Drajewicz

BIURO PROJEKTU: STOWARZYSZENIE NA RZECZ ROZWOJU I PROMOCJI PODKARPACIA PRO CARPATHIA UL. RYNEK 16 35-064 RZESZÓW
Polityka prywatności
PROJEKT WSPÓŁFINANSOWANY PRZEZ SZWAJCARIĘ W RAMACH SZWAJCARSKIEGO PROGRAMU WSPÓŁPRACY Z NOWYMI KRAJAMI CZŁONKOWSKIMI UNII EUROPEJSKIEJ
PROJECT SUPPORTED BY A GRANT FROM SWITZERLAND THROUGH THE SWISS CONTRIBUTION TO THE ENLARGED EUROPEAN UNION