Krótka karta, dania dopracowane do perfekcji, przygotowywane na bieżąco. Ziemniaki na placki - specjalnie wybrana odmiana – tarte „na gorąco”. Tak właśnie jest w Karczmie Wacławówka (Rzeszów, ul. Strażacka 7), mieszczącej się w zabytkowym, drewnianym domu, którego historia sięga początku ubiegłego wieku. Przez pewien czas był on rodzinnym domem Franciszki i Mieczysława Wacławów. Wyremontowany kilkanaście lat temu, ma na zewnątrz charakterystyczne zielone okiennice z kwiecistym motywem, a w środku na sali drewniane ławy, krzesła i prostokątne stoły.

Wychowała się tutaj właścicielka; kuchnia jej dziadków dała początek i była inspiracją dla menu karczmy. Właściciele postawili na proste, domowe dania, które wszyscy znają. Szefowa kuchni, która jest od początku, czuwa i pilnuje, aby każde wydawane danie miało zapamiętany przez nas „smak dzieciństwa”. I taki też mają; przygotowywane ze świeżych, dobrych jakościowo produktów (o to dba osobiście Pan Piotr), smakują wybornie.

Krokiety z kapustą kiszoną i grzybami wypełnia świetnie doprawiony farsz. Są zawinięte w - rzadko spotykany - fenomenalnie cienki naleśnik! Pierogi ze szpinakiem zachwyciły mnie przesmacznym nadzieniem. Ale absolutnym majstersztykiem okazały się placki ziemniaczane z gulaszem; chrupiące, z kartofelkowymi „wąsami” (jak zamówicie, będziecie wiedzieć, o co mi chodzi); wizualnie też przepięknie się prezentowały. Już po pierwszy kęsie wiedziałam, dlaczego przyjeżdżają na nich smakosze z całego regionu. I wiedzą co robią!

Zaskoczona byłam wielkością porcji domowego ciasta. Po prostu p r z e p y s z n e: sernik, szarlotka - ogromne – za 5 zł, to niecodzienny widok… Zainspirowałam właściciela rogalem świętomarcińskim. Może, może wymyśli z żoną coś w klimacie „Made in Wacławówka”. Jestem bardzo ciekawa efektu.

Lokal nie ma popularnego lunchu ani dania dnia. Ale codziennie przygotowuje dwa lub trzy dania „spoza karty”. W dniu moich odwiedzin była to grochówka i gołąbki. Informacja dla poszukujących domowej, polskiej kuchni: „Wacławówka” powstała z myślą o Was!

Anna Drajewicz