Co to są „carynki”? To małe polanki na stokach bieszczadzkich masywów, we wrześniu i październiku rozgrzane słońcem i intensywnie pachnące przeróżnymi ziołami. Jednocześnie nieco już uśpione w oczekiwaniu zimy. Skojarzyły się z dziewczynkami z obrazu Karoliny Oczkowskiej „Dziewczyny z rudymi włosami” pasującymi do urzekających jesiennych kolorów w Bieszczadach. Takich jak na Połoninie Caryńskiej.
Ursa Carynki z Caryńskiej to jasne, odświeżające piwo górnej fermentacji. Posiada niezwykle bogaty aromat oraz smak uzyskany dzięki zastosowaniu specjalnej kompozycji różnych odmian chmielu i słodu. Można w nim odnaleźć nuty cytrusów, świeżej brzoskwini, gałki muszkatołowej, jałowca, a wszystko to w tostowo-biszkoptowej podbudowie słodowej. Finisz jest półwytrawny z krótką, korzenną goryczką.
Pasuje do sałatek z majonezem, zapiekanek, smażonych warzyw, dań włoskich – makaronów i pizzy. Pyszne z serami typu gouda, radamer, brie. Idealne do ciast biszkoptowych, pączków, naleśników z serem.
Na etykiecie wykorzystano pracę niezwykle uzdolnionej, 14-letniej Karoliny Oczkowskiej, podopiecznej Stowarzyszenia na Rzecz Dzieci z Chorobą Nowotworową KOLIBER.