Błyszczy świeżością i smakiem
Chopcie lasowiackie
Zamek w Baranowie Sandomierskim, nazywany też „małym Wawelem", dawna siedziba rodu Leszczyńskich, to światowej klasy zabytek, który od lat przyciąga zwiedzających, amatorów aktywnego wypoczynku, jak i przedsiębiorców poszukujących atrakcyjnego miejsca na organizacje szkoleń, konferencji czy też spotkań biznesowych. Zaczynamy go też odkrywać kulinarnie.
Zamek wpisuje się w nadwiślański pejzaż i jest otoczony 14 ha parkiem z polem golfowym. Na terenie zamku działa muzeum, w którym można zapoznać się z historią obiektu i jego właścicieli. Na gości oprócz historycznych wnętrz, pięknej architektury czekają również eleganckie zamkowe apartamenty, oraz – o czym mogliśmy się przekonać osobiście - doskonała kuchnia.
Agencja Rozwoju Przemysłu SA, właściciel rezydencji i parku, wydała 2,5 mln zł na rewitalizację części hotelowej zespołu (2 mln zł) i remont zamkowego dachu i okien Galerii Tylmanowskiej (0,5 mln zł). Ale te działania, jak i przekazanie w dzierżawę Baranowa wraz z Krasiczynem Fundacji Pro Arte et Historia, miały „cudowny” wpływ także na Restaurację Zamkową. Kiedyś wiodąca w regionie , tak jakby trochę zapadła w letarg. Prezentacja aktualnych możliwości i hotelu i kuchni restauracji zaskoczyła zebranych gości w dniu ponownego otwarcia po remoncie obiektu.
Wysokiej klasy pasztety, wędliny z własnej wędzarni, nadziewane polędwiczki, wyśmienite sosy, pierogi ze szpinakiem – było w czym wybierać.
Ale szczególne uznanie zdobyły – przygotowane w baranowskiej Restauracji Zamkowej „chopcie lasowiackie” – w formie gołąbków nadziewanych kaszą jaglaną, lekko pikantne i w cudownym maślanym sosie. Przepis pochodzi od Anny Rzeszut rodowitej Lasowiaczki. Kiedyś była to typowa potrawa na stół wigilijny - chopcie, czyli gołąbki z kaszy jaglanej i grzybami, omaszczone olejem. Teraz w zamkowej kuchni został lekko dostosowany do współczesnych realiów i powstało wyśmienite danie, której z jednej strony nawiązuje do tradycji zamieszkujących te tereny Lasowiaków, z drugiej jest po prostu… fenomenalnie PYSZNE.