W polskiej tradycji wigilia to dzień postny, co oznacza, że również wolny od alkoholu. Jednak nasze przyzwyczajenia kulinarne się zmieniają i coraz częściej na wigilijnym stole pojawia się butelka dobrego wina. No tak, ale jakiego? Na te pytanie próbowała odpowiedzieć - wraz z sommelierem Dworu Kombornia Danielem Aniołowskim - grupa blisko 20 uczestników spotkania, zorganizowanego w Winobarze DeliWine&coffee w Rzeszowie. Odbyła się tam degustacja o sposobach dobierania win do potraw poprzez analizę ich smaku.
Co ciekawe, do każdej z przygotowanych potraw i deserów serwowano od 3 do 5 win, aby spośród nich wybrać te najbardziej trafne. Po dwóch godzinach prac okazało się, że do śledzia najbardziej pasują wina wytrawne z bąbelkami czyli musujące. Natomiast do pierogów z kapusta i grzybami - dzięki zdecydowanej kwasowości – wskazane jest wino np. burgundzki pinot. Z kolei do lekko słodkawej i tłustej ryby po grecku warto podać - bo ma słodkawa końcówkę – wino typu chardonnay. Podobnie jak i do pierogów ruskich, ze względu na obecność w nich smażonej – słodkawej - cebulki.
Przy deserach na początek podano sernik, do którego przypisano – wybrany z czterech propozycji – tokajskie półsłodkie wino powstało z odmiany lipovina, zwanej na Węgrzech hárslevelű. Dobrze do niego pasowało także inne tokajskie wino - Ürmös bor - pięcioputonowe aszú, które okazało się wręcz idealne dla ostatniego deseru jakim był piernik.