Gęsina na świętego Marcina

W Polsce hodujemy rocznie ponad 7 mln sztuk gęsi, co stawia nas w pozycji europejskiego lidera. Co prawda w ponad 90% eksportujemy je do Niemiec, jednak spożycie tego mięsa w Polsce od początku akcji „Gęsina na św. Marcina” wzrosło trzykrotnie - dzisiaj ok. 2 000 ton zjadają już sami Polacy (przy 20 000 ton, które trafia do Niemiec). - Na szczęście ceny gęsiny od zeszłego roku znacząco spadły i można żywić nadzieję, że w tym roku kilogram tuszki gęsiej będzie kosztował w sklepach detalicznych około 15 zł – mówi Jacek Szklarek, pomysłodawca akcji i prezes Slow Food Polska.
Podobnie, jak w latach poprzednich, akcja „Gęsina na św. Marcina” przede wszystkim opiera się na współpracy z restauratorami. W tym roku blisko 70 polskich restauracji rozsianych po całej Polsce będzie od 7 do 30 listopada serwować gęsinę w wydaniu autorskim. W Podkarpackiem w akcji po raz kolejny bierze udział rzeszowska Restauracja Grzesznicy przy ul. 3 Maja 7.
Post Martinum bonum vinum
(Po Marcinie dobre wino)
- W zeszłym roku debiutując, Wino Świętomarcińskie odniosło ogromny sukces - mówi Jacek Szklarek. - Chyba mało kto spodziewał się, że polskie młode wino będzie lepsze jakościowo od większości francuskiego Beaujolais nouveau czy włoskiego Novello, a dodatkowo przyjaźniejsze cenowo.
W tym roku wina są już po fermentacji i przechodzą ostatnią enologiczną obróbkę. Pierwsze butelki zostaną otwarte w restauracjach w piątek 7 listopada. Podobnie jak w zeszłym roku, będzie to zarówno „Czerwone Świętomarcińskie”, jak również „Białe Świętomarcińskie”. Warto pamiętać, że św. Marcin, poza skojarzeniem z gęsiami, jest również patronem winiarzy.