Aktualności

Przepisy? Stare od babci są najlepsze!

  • 07-08-2014
Do dobrej tradycji należało, że nasze babcie lub mamy prowadziły zeszyty z przepisami kulinarnymi. Teraz leżą one zapomniane w pudłach na strychu, słowem nie otwierana od wielu lat skarbnica cennej wiedzy kurzy się. Już czas odkryć na nowo te tajniki kuchni XX wieku, przypomnieć zapach potraw, którym delektowano się w czasach fin de siècle’u czy międzywojennego 20.lecia. Ale dotyczy to także przepisów z chudych lat socjalistycznej rzeczywistości PRL lat 50.czy 60.
Mam przed sobą zeszyt tak na oko pięćdziesięcioletni, a w nim stare, dobre, wypróbowane przepisy pewnej Babci. Na okładce napis wycięty z ówczesnej gazety: „Dla każdego coś smacznego”. Na pierwszej stronie informacja „Jak to podać?” - ze zdjęciem przygotowanego do obiadu stołu. Dalej kilka niezbędnych rad dla niedoświadczonego kucharza „Sos będzie gładki i bez grudek, jeśli zasmażkę ostudzimy, rozprowadzimy przestygniętym wywarem z jarzyn lub rosołem i mieszając - zagotujemy na niezbyt silnym ogniu”. Z wyciętej kartki dowiemy się także, że mleko nigdy nie wykipi, jeśli włożymy do niego porcelanowy specjalny krążek, który można nabyć w sklepie z artykułami gospodarstwa domowego.
Nasze babcie zapisywały smakowite przepisy na bielutkich czystych, kartkach. Teraz, otwarte przez wnuków po latach mogą być traktowane niemal jako artefakty. Pożółkłe, z pojedynczymi oderwanymi kartkami, pachnące upływem czasu, a jednak niesamowicie ciekawe: jak to było dawniej, jakie przepisy pojawiały się wówczas w gazetach, jakie porady udzielano gospodyniom w czasach, kiedy nie można było dostać wszystkiego w sklepie. Na jednym z wielu wycinków wklejonych do zeszytu znajdziemy radę skierowaną do gospodyń z lat 50.: „Obrus można zawsze zastąpić małymi serwetkami, w sklepach jest już sporo ładnego cienkiego szkła, można także upolować rodzime lub z importu gładkie białe lub kolorowe nakrycia, ozdobić stół kwiatkiem lub oryginalną gałązką w dzbanku”.
Serdecznie zachęcamy do odszukania w domowych archiwach starych zeszytów z wypróbowanymi przepisami babć i podzielenia się z nami tymi cennymi znaleziskami. Jeśli są Wam niepotrzebne, to zamiast wyrzucać je na makulaturę można przynieść do siedziby Stowarzyszenia „Pro Carpathia” (Rzeszów, ul. Rynek 16, II piętro). Czekamy na interesujące, przenoszące w przeszłość zeszyty – kulinarne artefakty.
Agata Szczoczarz
BIURO PROJEKTU: STOWARZYSZENIE NA RZECZ ROZWOJU I PROMOCJI PODKARPACIA PRO CARPATHIA UL. RYNEK 16 35-064 RZESZÓW
Polityka prywatności
PROJEKT WSPÓŁFINANSOWANY PRZEZ SZWAJCARIĘ W RAMACH SZWAJCARSKIEGO PROGRAMU WSPÓŁPRACY Z NOWYMI KRAJAMI CZŁONKOWSKIMI UNII EUROPEJSKIEJ
PROJECT SUPPORTED BY A GRANT FROM SWITZERLAND THROUGH THE SWISS CONTRIBUTION TO THE ENLARGED EUROPEAN UNION