Prawdziwy kozi wypas
fot. Arkadiusz Komski
fot. Arkadiusz Komski
Zwiedzanie drewnianych cerkwi w Bieszczadach ma to do siebie, że odkryć można także coś niekoniecznie zabytkowego. Tak było i tym razem, po obejrzeniu cerkwi bojkowskiej w Smolniku w jej pobliżu zaintrygował mnie dom z napisem: SERY. Zajrzałem i odkryłem – dla siebie oczywiście – miejsce gdzie od niedawna powstają sery kozie. Oprócz serów podpuszczkowych (świeżych, dojrzewających i wędzonych) w czystej postaci czy z dodatkami, kupić tu można ser w słoiczkach, zalany olejem, w aromatycznych ziołach i przyprawach, są sery dojrzewające, twarożek, sery zwarowe i jogurty.
A powstające tu sery podpuszczkowe mają mnóstwo dodatków: pieprz zielony/kolorowy; rozmaryn; cząber, miętę, kminek, suszony pomidor z oregano, zioła prowansalskie, orzechy włoskie, czarnuszkę, szałwię, kozieradkę i wiosenny hit: czosnek niedźwiedzi (jadłem ten ostatni, dobry). Sery wędzone w Smolniku wędzone są dymem z drewna olchowego, bukowego i owocowego.
Znaleźć ich można w Smolniku 25 (38-713 Lutowiska), tel. 509 507 357, 791 688 848, 501 523 948 oraz pod mailem koziwypas@wp.pl. Albo poszukać na Facebooku: https://www.facebook.com/photo.php?fbid=462913357144743&set=a.462913310478081.1073741830.454509764651769&type=1&theater