Duże firmy z terenu województwa podkarpackiego dają sobie radę z eksportem. Są wystarczająco duże żeby mieć dostęp do dobrych kredytów, prawników, zabezpieczeń i otwierać biura handlowe na całym świecie. Problem leży w niewykorzystaniu potencjału średnich i małych firm, szczególnie z sektora przetwórstwa rolno-spożywczego.
Pomysłem na aktywizację potencjalnych eksporterów żywności w Podkarpackiem była trwająca do 2 sierpnia br. wizyta siedmioosobowej delegacji z Wietnamu reprezentującej środowisko naukowe (Instytut Nauk Rolniczych Północnego Wietnamu) oraz biznesu (Vietfood Import Export i Northern Import Export).
Pierwszego dnia odbyło się oficjalne spotkanie w Urzędzie Marszałkowskim, na którym m.in. Ewelina Nycz ze Stowarzyszenie „Pro Carpathia” zaprezentowała dynamicznie rozwijający się Klaster Podkarpackie Smaki, zrzeszający 61 podmiotów z sektora spożywczego.
Kolejne dni to kontakty – na różnych forach – z przedsiębiorcami, m.in. degustacja wyrobów firmy Leda Ser z Lubaczowa na Targach Rzemiosła, Przedsiębiorczości i Leśnictwa Agrobieszczady w Lesku. Zaplanowano również rozmowy w przedsiębiorstwach m.in. zrzeszonych w Klastrze Podkarpackie Smaki, w Zakładzie Mięsnym Smak Górno w Górnie, Zakładzie Uboju i Przerobu Mięsa Jan Fołta w Markowej oraz Ekologicznym Gospodarstwie Pszczelarskim „EKO BAŁON” Krzysztof Bałon w Niżnej Łące.