Aktualności

Jest takie miejsce w Krośnie

  • 24-10-2016
Łyżka chłodnika z botwiny
Łyżka chłodnika z botwiny
Wół / chrzan / szałwia
Wół / chrzan / szałwia
Policzki cielęce z prosem
Policzki cielęce z prosem
Grasica ze skorzonerą
Grasica ze skorzonerą
Sum na ziemniakach
Sum na ziemniakach
Ser kozi z musem z winogron
Ser kozi z musem z winogron
Kasztan, dynia i tymianek
Kasztan, dynia i tymianek
Restauracja Naftaya w Hotelu Nafta Krosno (ul. Lwowska 21), obiekt na Szlaku Kulinarnym Podkarpackie Smaki, wnosi w podkarpacką gastronomię zdecydowanie nową jakość. Duet młodych kucharzy z Krosna, Łukasz Karnasiewicz oraz Adrian Boczar, czyni z niej jedną z ciekawszych placówek kulinarny w regionie. Bo kuchnię traktują oni jako swoiste laboratorium, w którym cały czas odkrywają coś nowego.

Mogła się o tym przekonać grupa dziennikarzy z mediów regionalnych, która niedawno odwiedziła ten przybytek smaku. Spotkanie przy stole polegało na dosłownym przetestowaniu walorów karty, stąd też i nieduże wielkości przygotowanych dań, w sumie 7 wyzwań.

Zaczęliśmy od łyżki – dosłownie - chłodnika z botwiny na zsiadłym mleku z szyjkami rakowymi. I wystarczyło, aby już na wejściu przekonać się, że w tym miejscu jeszcze niejedno nas zaskoczy. W następnej kolejności na stół wjechało „coś” co określono mianem: wół / chrzan / szałwia. A my długo zastanawialiśmy się, który z elementów podanego dania bardziej nas zaskakuje smakiem czy wyglądem.

I wreszcie to na co czekałem od dawna - policzki cielęce z prosem podanym jako popcorn z musem z selera. Tak delikatnego mięsa dawno już nie jadłem, a zestaw zaproponowanych smaków „powalał” na łopatki. Z kolei do grasicy podchodziłem z lekką obawą. To wprawdzie zapomniany przysmak polskiej kuchni, ale czy będzie mi pasował – jadłem ją po raz pierwszy? I to w zestawie z obco brzmiącą skorzonerą czyli wężymordem? Obawy były płonne. Dodane do potrawy orzechy laskowe podkreślały walory delikatnej grasicy, a warzywo skorzonera pogłębiało smak całości.

Kawałki suma na ziemniakach zalane wywarem grzybowym – to swoista zabawa dla smakoszy. Podobnie, jak i to co podano na koniec czyli sery kozie połączone z musem winogronowym i porzeczką w całości. Nie mogło się jednak obyć bez zamykającego całości deseru, który dosłownie spłynął na stół. Było to – dla przyzwyczajonych do klasycznych zestawów Polaków - sernik/szarlotka/piernik – kompletne zaskoczenie. Jak widać na zdjęciu dostaliśmy swoistą wariację na temat użytych do jego przygotowania składników: kasztana, dyni i tymianku. Cisza jaka zapadła przy stole przy jego konsumpcji jest chyba najlepszym dowodem, że to arcydzieło sztuki cukierniczej zajęło nas dokumentnie.

Przy pierwszym podsumowaniu (bo będą jeszcze kolejne) – to miejsce warto odwiedzić nie tylko dla posmakowania oryginalnych potraw, czy niecodziennych zestawów smaków, czy wreszcie obserwacji podejścia ich twórców do kuchni kreatywnej wykorzystującej wiedzę naukową na temat gotowania. Dwójka krośnieńskich kucharzy z Restauracji Naftaya przykłada też wielką wagę do artystycznej dekoracji dań, które stawiane są przed gościem (nie używają tu określenia klient). I pierwsze sekundy degustacji przeznaczamy na pochłanianie ich oczami, bo każde jest tego warte.

BIURO PROJEKTU: STOWARZYSZENIE NA RZECZ ROZWOJU I PROMOCJI PODKARPACIA PRO CARPATHIA UL. RYNEK 16 35-064 RZESZÓW
Polityka prywatności
PROJEKT WSPÓŁFINANSOWANY PRZEZ SZWAJCARIĘ W RAMACH SZWAJCARSKIEGO PROGRAMU WSPÓŁPRACY Z NOWYMI KRAJAMI CZŁONKOWSKIMI UNII EUROPEJSKIEJ
PROJECT SUPPORTED BY A GRANT FROM SWITZERLAND THROUGH THE SWISS CONTRIBUTION TO THE ENLARGED EUROPEAN UNION